No niestety u nas trzeba udowadniać swoją niewinność, a jak sąd nie da wiary...

W naszej rzeczywistości lepiej mieć monitoring, i móc przedstawić nagranie z całego dnia, dopiero wtedy słowa małolata nic nie znaczą...

A małolat najczęściej nie kupuje sam, nie raz zaczepiają mnie gnojki, czy im piwa nie kupię, nigdy nie kupiłem.

Ale ktoś im kupi, nawet bezinteresownie. A potem, jak się policja zapyta gnoja skąd ma alkohol - z tego sklepu!
Cytat:
Napisany przez demek
tak to nie dziala. jesli malotat powie, ze kupil tu i tam to ida zapytac, sprawdzic czy jest monitoring. jesli nie sa w stanie udowodnic to nie moga oczywiscie nic zrobic...jedynie przypilnowac sklepu
|
Ależ niestety tak to działa, znam dobrze przypadek z warszawskiej Starówki. Sąd dał wiarę małolatowi złapanemu na piciu piwa, miał nawet torebkę z paragonem, ale to nie on kupił alkohol, tylko jego pełnoletni koleś. Nic nie pomogło, gość stracił koncesję.