Obejrzałem wczoraj kilka trailerów, na co warto w najbliższym czasie pójść do kina i były tam między innymi Transformersy i właśnie Terminator. I tak, jak na to pierwsze pójdę na pewno

tak ten drugi wzbudził u mnie mieszane uczucia. Zarzuty z filmweb'a (całości nie czytałem) aż tak mnie nie zniechęcają, bo dla mnie to zwykłe kino akcji, więc jeśli nie wszystko będzie realistyczne to specjalnie mnie to nie razi. Po trailerze natomiast obawiam się czegoś innego - że starano się z filmu zrobić coś więcej niż akcję, wprowadzając jakieś przemyślenia, emocje aktorów itp. Głównego aktora lubię, ale aktorem dramatycznym to on nie jest, więc nie wiem, czy byłoby to do strawienia
Może ktoś potwierdzić - to zwykła łupanina, czy trochę bardziej ambitny film? A jeśli to drugie to.. udany..?