Podgląd pojedynczego posta
Stary 16.06.2009, 19:14   #3066
czary2mary
Zamaskowany
 
Avatar użytkownika czary2mary
 
Data rejestracji: 12.10.2005
Posty: 22,531
czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>czary2mary ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy na swój własny pomysł. Przychodzi do pierwszego domu, otwiera facet, bierze listy i wręcza mu czek na 200zł. W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky. Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa... pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniały obiad. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet zdziwiony drapie się po głowie:
- To, co pani dla mnie zrobiła było wspaniale, ale po co mi te dziesięć złotych?
- Zastanawiałam się, co panu dać w związku z odejściem na emeryturę. W końcu mąż powiedział:
- Pier***ol go. Daj mu dychę...
- A posiłek sama wymyśliłam...

Przychodzi facet do sklepu myśliwskiego i prosi o lunetkę do karabinu. Sprzedawca sięga po najdroższy model i mówi:
- Ten celownik jest tak dobry, że stąd zobaczy pan mój dom na wzgórzu.
Po chwili obserwacji klient zaczyna się śmiać.
- Z czego pan się śmieje? - pyta sprzedawca.
- Widzę gołego mężczyznę i gołą kobietę, którzy biegają dokoła domu.
Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, sięga po dwa naboje i składa propozycję:
- Dostanie pan ode mnie ten celownik wraz ze strzelbą za darmo, jeżeli strzeli pan mojej żonie w głowę, a jej kochankowi w przyrodzenie.
Facet jeszcze raz patrzy na dom sprzedawcy przez celownik i mówi:
- Wie pan co? Myślę, że teraz załatwię sprawę jednym nabojem.

Podchodzi facet do dziewczyny i pyta:
- Przepraszam bardzo, czy nie zrobiłabyś mi loda?
- No pan chyba zwariował - odpowiada dziewczyna.
- Nie, nie. Momencik... Najpierw rzecz jasna pójdziemy na obiad do wytwornej restauracji. Potem do opery na przedstawienie. Następnie udamy się do mojego domu na kolację ze śniadaniem. Rano jak już się pani obudzi, zrobimy małe zakupy. Dom mam całkiem spory, ale może się pani basen nie spodobać, więc może kupimy nowy. Później pójdziemy do salonu samochodowego po jakieś wspaniałe cztery kółka dla pani. Później jakieś kilka futerek z norek bądź szynszyli. A potem na przykład do jubilera po powiedzmy...
- Pfierfcionek - podpowiada kobieta klęcząc przed mężczyzną...
czary2mary jest offline   Odpowiedz cytując ten post