Podgląd pojedynczego posta
Stary 30.06.2009, 15:34   #15
ed hunter
Obyś nadepnął na LEGO!
Zlotowicz
 
Data rejestracji: 30.11.2004
Posty: 38,993
ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>ed hunter ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cytat:
Napisany przez nimal Podgląd Wiadomości
no to ed musze napisac, ze w Poznaniu wiekszosc tras rowerowych, w tym wszystkie nowe, to sciezki z prawdziwego zdazenia - inny kolor kostki brukowej, czesto jest to ta kostka z niezaokraglonymi krawedziemi i kraweznikami sprowadzonymi do zera (i to lagodnie), wiec nawet na rolkach sie rewelacyjnie smiga

tylko jest jeden problem - trasy na osiedlach nie sa w zaden sposob polaczone z trasami w centrum bardzo, bardzo inteligentnie
To nie jest inna kostka, kładą ją do góry nogami.
W Warszawie budują właśnie ścieżkę wzdłuż Alei Ujazdowskich, z prawdziwego zdarzenia - asfaltowa. Ten sam kłopot, co chyba wszędzie - nawet bardzo porządne ścieżki nagle znikają, ogólnie chaos. Nie da się nigdzie dojechać przepisowo, bo jakby człowiek zsiadał co chwila z roweru, żeby przejść przez pasy, albo nie jechać po chodniku, to by mu się roweru odechciało. Ostatnio miałem miłe zaskoczenie na Puławskiej - ścieżka kończyła się bezkolizyjnym wyjazdem na ulicę (osobny pas) w miejscu, gdzie jest już tak wąski chodnik, że ścieżki nie da się wyznaczyć. Czasami jednak ktoś myśli...
ed hunter jest offline   Odpowiedz cytując ten post