Chodziło mi o to, że jest to tzw. slotload i problemowe jest jego wyjmowanie (wymaga rozkręcenia laptopa), więc wolał bym tego nie robić. Z reszta uważam, że nie jest to potrzebne. A dlaczego? Otóż dokonałem dziś paru "testów" i co się okazało. Napęd bootuje pięknie płyty przy startowaniu systemu. Mało tego, odtwarza wszystkie płyty, które nie wymagają programu do odtworzenia. Czyli np. zwykła płyta z plikami Worda, płyta z systemem itd. Natomiast przy próbie odtworzenia jakiegokolwiek nośnika obsługiwanego przez dodatkowy program (czyli np. jak bym chciał zripować audio cd, albo odtworzyć dvd video), to programy się wieszają. Stąd wnioskuję, że to w sterach coś się pomieszało, szczególnie, że jak już pisałem wcześniej, nieco w nich grzebałem. I tutaj rodzi się pytanie - jak to odkręcić bez reinstalacji systemu? W ostateczności to zrobię, wolał bym jednak najpierw spróbować mniej inwazyjnej metody. Przywracanie wszystkiego od nowa nieco mnie odpycha. ;-)
|