Przypomina mi się powieść SF, którą kiedyś czytałem. Cywilizacje ludzkie doszły tam do poziomu rozwoju umysłowego tzw. metageneracji. Ludzie w całej Galaktyce tworzyli "psychosferę" czyli obszar, na którym każdy odbierał i nadawał swoje myśli. Inni odbierali to jako swoisty "obraz" stanu psychicznego całej społeczności. Do wzmacniania myśli słuzyły specjalne stacje kosmiczne. Nie odbierało się chaosu czyli nadawania miliardów jednostek ale coś w postaci odczuć większości.
No i mamy w naszej prymitywnej cywilizacji XXI wieku taką swoistą "psychosferę" , którą jest Internet. Jest on samą sferą, wzmacniaczem przesyłania naszych myśli. Na razie panuje chaos, bo wszyscy nadają indywidualnie i odbierają też indywidualne przekazy. Do ich nadawania i odbierania służą właśnie formy komunikacji o których tu mówimy. "Psychosferę" możesz odbierać już prawie wszędzie - jeśli masz komputer, notebooka, netbooka, komórkę z WiFi i HSDPA. A więc nie tylko w domu, pracy ale i na ulicy, na wczasach.... Wszędzie.
Narzędzia dla "psychosfery" są wymyślane przez sprytnych ludzi, którzy starają się je wypromować aby na tym zarobić. Coś się przyjmuje, coś nie i jakoś całość się kręci.
__________________
SITH LORD
|