oj, tu się powinienem wstydzić, kupiłem go dwa lata temu razem z obudową, tzw "noname", nic firmowego. Ale komputer mi się nie resetuje (znam objawy, gdy nie wydala zasilacz), a po prostu się wyłącza, tak jakby nagle zabrakło prądu. W sumie zawsze mogę spróbować zmniejszyć zużycie energii podzespołów (ew. chwilowo odłączyć kartę graficzną) i zobaczyć co się stanie, ale wątpię by pomogło, bo jak już wspomniałem, miałem już problemy z zasilaczem, a to co się dzieje teraz to dla mnie kompletna nowość.
edit
tzn kiedyś komputer mi się wyłączał, ale oddałem go od razu na gwarancję i powodem okazało się mikropęknięcie na płycie głównej.
Ostatnio zmieniany przez DanielVII : 09.08.2009 o godz. 23:20
|