Cytat:
Napisany przez grzeniu
Kasety nagrane w sklepie praktycznie nie nadawały się do powtórnego nagrania, przynajmniej muzyki. Jak ktoś chciał, to mógł sobie nagrać np wykład 
Na w miarę przyzwoitym sprzęcie nie było sensu schodzić poniżej stilonu, a najlepiej taśmy z Pewexu.
|
Prawda, ale jak ludzie nagrywali na kasprzakach albo grundigach z magnetofonu na magnetofon to po co im lepsze kasety były

Nie raz bylem świadkiem jak zapisywano w ten sposób ze przystawiano magnetofon mikrofonem do głośnika... nie było jakości... poza tym jak chciałeś jakość to kolekcjonowałeś winyle... Niektóre bardziej ciekawsze zespoły można było dostać na wakacjach w Bułgarii albo na Węgrzech... tam wydawano to co było wówczas na topie, szczególnie w Bułgarii, zawsze przywoziłem stos płyt, inna sprawa ze te analogowe bułgarskie płyty miały jakiś problem elektrostatyczny, strasznie strzelały na gramofonach z wkładkami magnetycznymi, a okładka była z papieru o jakości gazetowej... zresztą kto się tym przejmował wtedy...