@Sobrus - ruskie kasety miały biało - zielono - czarne etykiety, z wielkim napisem KACCETA i oznaczeniem (najczęściej MK-60). Najbardziej w pamięć jednak wryły mi się ich pudełka - ze strasznie topornego plastiku, z krawędziami tak ostrymi, że można było palce stracić, jak się człek mocował, by je otworzyć (bo oczywiście niezwykle trudno było zarówno otworzyć, jak i zamknąć).
A co do ruskich telewizorów, to najwyraźniej miałem olbrzymie szczęście - wiele lat katowałem rubina 714p - to był straszliwie ciężki telewizor, sprzedałem go w końcu i ojczulek kupił elektrona 202 cośtam - też wiele lat bez awarii, też będąc "na chodzie" został sprzedany. Pamiętam, że ów elektron, jak na ówczesne telewizory z KDL miał wyjątkową jakość toru fonii (in plus).