Powrócę na chwilę do kwestii jakości. Mój Samsung LE32B530 ma już tak porysowaną obudowę jak lodowisko po meczu hokejowym, a to tylko kilka przetarć szmatką do kurzu. Załączam zdjęcie bo aż trudno uwierzyć co zrobiła z nim ściereczka z płótna

:
Do tego padł mu prawy głośnik ***8211; na razie nie naprawiam bo jak grał to i tak niewiele z niego było

.
Pani w punkcie informacyjnym poinformowała mnie, że serwis do telewizorów na gwarancji o takiej wielkości przyjeżdża sam do domu zabiera go i potem odwozi na własny koszt. Jeśli to prawda to chociaż taki plus. Jak przetestuję (pewnie nie prędko) to dam znać jak to wygląda w rzeczywistości.
Pozdrawiam