Wiadomo, że żadne ściganty są dla wojska nieciekawe, ale terenówki, na których można jechać na przełaj, to jak najbardziej, i nie chodzi tu o wyposażenie jakiś oddziałów w motory, ale o komunikację właśnie. Technika łączności jest teraz wspaniała, technika jej zagłuszania jeszcze wspanialsza niż kiedyś, może się czasami okazać, że posłaniec na motorze więcej zdziała na bliskie odległości, niż przekaz satelitarny...
Całe szczęście, że nam żadna wojna nie zagraża, ale po tym jak Baran Obama odpuścił tarczę, to nie wiem co może być za lat kilka... Na razie zostaniemy zgnojeni ekonomicznie przy użyciu gazu - już się to odbywa, jaki będzie następny, i następny krok...?
Niemcy nas zjedzą i odessą kostki bez jednego wystrzału, w stosunku do Rosji pewni tego nie możemy być...
|