Ja się do tych mądrych ludzi zdecydowanie nie zaliczam, ale jedno wiem na pewno - nie wyjeżdżałbym takim sprzętem na drogę, nie mając na niego uprawnień
O ile się orientuję, kategoria B wystarczy do tego, żeby zacząć kurs obsługi tego typu maszyn, ale sama w sobie nie pozwala na poruszanie się nimi po drogach publicznych. Gdyby było inaczej strach byłoby wyjeżdżać na drogę - jakiś Gienio poprosiłby jakąś Hanię przyzwyczajoną do jazdy maluszkiem o podstawienie "tego dużego żółtego co u nas na podwórku stoi" na np. piaskownię i Hania przyjechałaby z czterema osobówkami nadzianymi na łyżkę