Ja myślę odwrotnie

i dostrzegam ''subtelną''różnicę-nazywając kogoś dzieciakiem(czy złodziejem) Sam nie piję i nikogo nigdy nie namawiałem i nie zmuszałem do czegokolwiek wbrew jego woli.Zdarzyło mi się kiedyś pracować w pewnej instytucji

napatrzyłem się trochę na różne rzeczy

więc może i mam trochę wypaczoną osobowość