Laser "chyba" padł
Więc już chyba ostatecznie i laser rozwaliło.Kopia GOW2 dobrze działała.Już wykańczałem tezeusza i nagle brak muzyki,słyszę że laser tnie ostro więc klapa do góry,przeczyszczam płytkę i wkładam spowrotem,ale rozpędza się i trach znowu stoi i się rozpędza,akcja się powtarza aż płyta się zatrzymuje.Czy są to typowe oznaki wymiany lasera?Miałem tak parę razy wcześniej z oryginałami,wystarczyło przeczyścić płytkę,środek klapy i chodziło.Spróbuję jeszcze z benzyną ekstrakcyjną(tutek),ale chyba to nic nie da.Jak myślicie?
|