Ja zawsze myję ręce po wyjściu z kibla, no chyba że szczam na świeżym powietrzu.
A serio to jest to porażające! PORAŻAJĄCE!!! Faceci w drogich garniturach, wyglądający na inteligentnych, wychodzą z kabin (tam tacy szczą, nie do pisuarów) i walą prosto do wyjścia. Dzień dobry... Pamiętajcie aby zawsze po przywitaniu z białym kołnierzykiem, na wszelki wypadek lewą ręką dłubać w nosie.
Oczywiście nie jest moim hobby prowadzenie obserwacji zachowań w męskich toaletach biurowców, ale ponieważ w nich bywam (w tych biurowcach), i wtedy chlam dużo kawy, to jestem częstym gościem toalet.