Cytat:
Napisany przez romanesco
Tak. Niestety nie pamiętam już konkretnej ceny. Pamiętam jedynie, że była horrendalnie droga, jak na tamte czasy. Nie wiem, co zdecydowało o tak dobrej jej trwałości  Może wówczas lepsze jakościowo były komponenty do produkcji a może fakt, że wtedy jeszcze firmy nie zlecały produkcji w Chinach 
|
Sam sobie odpowiedziałeś - świetlówka wtedy to była nowość, kosztowały z tego co pamiętam 30-40 zł (mój Wuja wtedy też część wymienił - i do dziś chyba tylko jedna się uszkodziła !) - produkowane były NIE w Chinach, komponenty były lepsze - a co najważniejsze - przy projektowaniu zakładano, że ma wytrzymać tyle a tyle godzin - więc elementy lepsze, lepszy montaż, kontrola jakości - dziś też teoretycznie się zakłada, że ma wytrzymać 4000-8000 h - ale priorytetem w większości jest jak najmniejsza cena ... no i montaż w Chinach (a Philips robi jeszcze świetlówki w Polsce ?).
Niestety - mi też bardzo się nie podoba zmuszanie ludzi do przechodzenia na świetlówki - kilka osób już wiele o ich wadach napisało - wbrew pozorom to jest nadal ŚWIETLÓWKA a nie żarówka i ma negatywny wpływ na oczy - wiem, wiem zaraz niektórzy zaczną negować - ale np. @
andrzejj9 i @
Ormianin też o tym pisali - ja co prawda nie mam takich odczuć i nawet zwykła świetlówka mi nie przeszkadza - ale niektórzy mogą mieć.
Kolejna sprawa - ich teoretyczna trwałość - z tym dziś bywa bardzo różnie - owszem w miejscach gdzie oświetlenie włącza się na dłuższy okres czasu to ma to sens - ale co z łazienkami, ubikacją czy nawet zwykłą kuchnią - nie mówiąc już o klatkach schodowych - ciekaw jestem co zrobią spółdzielnie mieszkaniowe - zapas żarówek na 10 lat czy może zaczną montować świetlówki ... i wymieniać je co kilka miesięcy ... a kto za to zapłaci ?
Zgadzam się też z kolegą, który napisał, że nie są słuszne "odpowiedniki" podawane na opakowaniach - przykład w pokoju w lampie mieliśmy żarówkę 75 W - po zamontowaniu odpowiednika świetlówki - ciemniej ! - zamontowaliśmy świetlówkę odpowiednik żarówki 100 W - porównywalne oświetlenie - ale nadal jakoś tak "dziwnie"

Nie wspomnę już o takich problemach jak rozjaśnianie się świetlówek - teraz mamy inną w łazience, ale jak mieliśmy pierwszą - to ta zanim się rozpaliła na 100 % to kończyło się myć ręce ...
I ta niby ekologia ... tylko, że szkodliwość odpadu w postaci żarówki a szkodliwość zużytej świetlówki .... bez porównania - tak samo jak w kwestii wyprodukowania ....
Aha - i mnie jeszcze jedna sprawa śmieszy - chyba ktoś coś już o tym pisał - UE i zwolennicy świetlówek przekonują, że tradycyjne żarówki tak często trzeba było wymieniać - cóż - owszem może tam gdzie żarówka się świeciła 6-8-10 godzin to i tak - ale u nas w mieszkaniu to są żarówki, które wkręcane były ładnych kilka lat temu ... niektóre może i 10 .... i nadal świecą i poświecą może i kolejne 10 ... a nie trzeba było w nie "inwestować" jak w świetlówki ...