Sam zawór to rzeczywiście elektroniczny bajer. Uważam jednak, że o wiele łatwiej jest sterować tradycyjną konstrukcją. W takim zaworze mamy podziałkę, najczęściej od 1-5 kresek. Każda cyfra oznacza inną temperaturę. Jeśli chcemy zmniejszyć czy podwyższyć, wystarczy lekko przekręcić zawór i gotowe. W tym elektronicznym nie dość, że najpierw trzeba zaprogramować żądaną temperaturę, to przy każdej jej zmianie, trzeba ją na nowo programować (tak przynajmniej mi się wydaje). Niewygodne to to... Ale bajer jest