Reklamacja - czy wogóle mam jeszcze do niej prawo?
Witajcie!
Oto dziś odwiedziłem kumpla z lapkiem, chcąc paroma rzeczami podzielić się pare pobrać (wbrew pozorom legalnymi - filmy z naszego koła naukowego).
Pamiętam że kupując komputer zamówiłem płytę z 2xLAN. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy zobaczyłem że go nie ma. Zacząłem oglądać sprzęt. Oto ogólna historia:
Jego komputer zamawiałem w firmie komputronik ok 1.5 roku temu. Zamówiłem płytę ABIT AB9 PRO + inne cześci. Sprawa dotyczy tejże płyty. Komputer przyszedł poskładany znajomy miał obejrzeć sprzed popatrzeć czy się zgadza i owszem. Było by OK, gdyby nie to, że:
- pudełko jest od AB9 (bez PRO)
- płyta jest AB9 (ale okazuje się ze miedzy socketemT a ramem jest napis ABIT AB9 PRO - co miało wskazywać na właściwy produkt)
Parę sekund w Google mówi mi: na tej płycie powinna być nalepka ABIT AB9 zasłaniająca napis AB9 PRO. Tyle że jej nie ma. Wniosek, ktoś przyciął sobie na tamte czasu jakieś 200zł.
Stad moje pytanie, czy da się coś z tym zrobić, na podstawie jakiegoś prawa konsumenckiego, czy sprawa całkowicie przegrana i niestety przepłacona płyta o 200zł??
Mam jeszcze GW na płytę, jak też wszystkie papiery.
|