Podgląd pojedynczego posta
Stary 29.10.2009, 18:17   #4
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 10,032
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
No właśnie w Modern Warfare 2 grafika stoi na dość realistycznym poziomie... Ja też początkowo jak przeczytałem post Andrzeja, pomyślałem o filmach, które już bardzo dawno pokazują rzeczy, których nie sposób było pokazać w grach z powodu grafiki. No, ale nikt jeszcze nie sprawdził ,czy filmy wpływają na psychikę oglądających czy nie - a w każdym razie nie ma jeszcze wyników badań w 100% podających odpowiedź na to pytanie.

Problem z grami jest jednak taki, że angażują bardziej niż film. To gracz jest daną postacią, to gracz strzela, to gracz zabija. Kiedyś przyszło mi takie coś do głowy - decyzjami gracza można sterować bardziej, niż widza czy słuchacza - widz nie zgadza się z tym co widzi, jesli to jest złe. A jeśli fabuła wymusza na graczu złe postępowanie (choć tylko w wirtualnym świecie), to osoba ta nie ma wyboru, a panowie psychologowie mówią przecież, że my się identyfikujemy z naszymi decyzjami (nawet wymuszonymi).

Nie mam do końca wyrobionego zdania na ten temat, ale raczej byłbym ostrożny we wprowadzaniu takich treści do gier, gdyby to ode mnie zależało. Na wszelki wypadek.

Co do tego, że gry są dla dorosłych - pokażcie mi 15-16-latka twierdzącego, że jest jeszcze dzieckiem. A niestety dziś to dziecko często decyduje, czy jest dorosłe, czy nie ("Strona przeznaczona jest dla osób pełnoletnich. Zaznacz proszę to pole poniżej, a my ci uwierzymy, że taki właśnie jesteś" ) Dziś chyba trudniej kupić dziecku alkohol niż zagrać w grę dla dorosłych...
__________________

Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post