Wirus przedzierający się przez taką maseczkę jest bardzo zmęczony, przez co jest mniej zjadliwy.
Wymysł z maseczkami jest tej samej wagi, co z niesprawdzonymi szczepionkami - ktoś się na tym obłowi.
A propos - ruskie ponoć wykupili (poza maseczkami i wszelkimi lekami) wszystką cebulę i czosnek. Można by z nimi dobry handel zrobić
Przynajmniej na cebuli. Przecież bimber trzeba czymś zagryzać, jeśli ma chronić przed grypą.