Raczej podmiotów, nie obywateli. W Polsce przedsiębiorcy ustawowo mają pod górkę :/
Wracając do zakupów przez internet - kiedy jeszcze nie mieszkałem w Lbn, kupowałem w ten sposób bardzo wiele rzeczy, bo korzyści były dwie - wybór i ceny. Teraz dużą część z tych towarów znów kupuję w sklepach, choć z zakupów przez internet nadal korzystam i z pewnością będę korzystał.
10% różnicy w cenie to dużo, ale czasem i tyle i nawet więcej warto dać. A jednak nic nie zastąpi w niektórych przypadkach możliości obejrzenia towarów osobiście. Teraz na przykład chcę kupić sobie i Ani nowe obuwie trekkingowe i jednak zdecydowanie wolę przymierzyć je na miejscu, dokładnie obejrzeć, niż "mierzyć swoją stopę stąd dotąd i dodawać 24,5 cm". Pozostaje jeszcze kwestia czasu - wszystko ok, jeśli towar (w tym przypadku buty) byłyby ok, ale gdyby okazały się np. odrobinkę za ciasne i przyszłoby je wymieniać, można doliczyć na to lekką ręką dwa-trzy tygodnie (zwrot i ponowna przesyłka). A i różnica w cenie wówczas topnieje, bo koszty przesyłki pokrywamy sami...
|