Fatalny wynik Polski w światowym rankingu
http://wiadomosci.onet.pl/2074610,12...ingu,item.html
Urocze usprawiedliwienie:
Cytat:
Polskie środowisko akademickie nie ceni jednak szanghajskiego rankingu: "To sztuczny twór, stwarzający niepotrzebny i płytki szum" - uważa były rektor UJ Franciszek Ziejka. "Nie mamy szans, by zająć w nim wysokie pozycje, bo uczelnie są oceniane według takich kryteriów jak liczba wykładowców i absolwentów z tytułami noblisty, czy liczba publikacji pracowników naukowych w najbardziej prestiżowych periodykach, czyli w "Science" i "Nature". Takich osiągnięć mamy mało, bo u nas badania opisywane są po polsku czyli w języku mało popularnym w środowiskach naukowych świata" - dodaje prof. Ziejka.
|
Faktycznie, wszyscy nas oszukują. W konkursie powinno się oceniać ilość publikacji w języku polskim i tylko w nim. Wtedy z pewnością uzyskalibyśmy należne nam miejsce...
Ale.. nie jest tak źle. Są rankingi, w których z pewnością górujemy:
Urzędnicy odnaleźli raj: setki samochodów, zagraniczne wojaże
http://wiadomosci.onet.pl/2074584,11...jaze,item.html
Cytat:
1 milion złotych - taka kwota została zaplanowana w budżecie Ministerstwa Edukacji Narodowej na zagraniczne delegacje urzędników w 2009 roku. To prawie dwa razy więcej niż w roku 2007, kiedy na ten cel wydano niewiele ponad 510 tys. zł. Celem delegacji są kraje europejskie głównie Wielka Brytania, Francja i Irlandia. - Celem wyjazdu jest udział w spotkaniach Rady Europy i innych organów międzynarodowych, oraz udział w konferencjach, seminariach i spotkaniach z zakresu edukacji - wyjaśniło nam Biuro Prasowe resortu. Jaka korzyść dla polskiego systemu oświaty wynika z tych wyjazdów? Na to pytanie nie uzyskaliśmy żadnych konkretnych odpowiedzi.
|
Jak to jaka korzyść, późniejsze wysokie miejsca naszych szkół w międzynarodowych rankingach