Na drodze nie ma wolności, tylko nakazy, zakazy i ograniczenia. Z tym jeżdżeniem gdzie się chce też się nie zgadzam - pamiętam jak dawno temu we Wrocku widziałem miejsce gdzie chciałem dojechać, a za cholerę nie mogłem.
Z tym pomysłem, to niby dobra sprawa, tylko po co się tak rozdrabniają na internet - tzn. że jak ktoś wypali 100 płytek ze zdjęciami gołej znajomej i zacznie rozdawać na przystanku, to już nie będzie rozpowszechnianie i za to go nie posadzą?
|