Taki dziwny pomysł mi dzisiaj wpadł do głowy. Otóż wiadomo że gry jakie powstają na konsole są optymalizowane do hardware'u i nie trzeba się przejmować np. ,że karta graficzna będzie za słaba albo za mało RAMu do odpalenia danego tytułu. Ale jednak idealnie nigdy nic nie wychodzi i czasami jest tak że gra nie chodzi super płynnie - jak np. Shadow of Collosus na ps2 (w tym sensie, że oczywiście nie zacinia się ale da się zauważyć przy bogatszych w detale ujęciach delikatne klatkowanie). I tu pojawia się mój pomysł. Czy można dołożyć RAM do ps2 (wymontowany np z innej konsoli)? Oczywiście samodzielnie tego nie da rady zrobić, ale gdyby zlecić coś takiego obcykanemu elektronikowi myślicie, że dałoby radę? Zapraszam do dyskusji - bardzom ciekaw opinii