najezdzilem sie dzis troche moim ulubionym Mitsubishi - L200

i w 15min wykombinowalem, jak sie do takiego ustrojstwa zaklada oslone pod skrzynie rozdzielcza, z czym caly warsztat mechanikow nie mogl sobie poradzic od tygodnia

na szczescie ja sie tam nie serwisuje

dobra - przyznaje - instrukcja byla po angielsku i to dosc technicznemu, wiec mialem drobna przewage
ale L200 - to jest jazda!
czolg
po prostu czolg - nic nie jest przeszkoda - tory, przez ktore normalnie przejezdzam 5km/h z przeklenstwem na ustach ledwo uslyszalem (bo nie poczulem!) ze przefrunolem
tylko jak cofam to zawsze sie zastanawiam, czy o cos nie zawadze

bo jak nie uslysze to na bank nie poczuje, ze miazdze jakies inne auto
mialem ze 300kg ladunku w jedna strone - resor sie nawet nie zaczol uginac

a co ciekawe po rozladunku zadnej roznicy w prowadzeniu nie bylo
a nawet nie zapiolem drugiej osi