Myślę, że tutaj sytuacja jest inna. Co innego sprzedawać samochód za 2 złote, co innego sprzęt komputerowy za sumę, za którą już można podobne urządzenie kupić (bo za 10 złotych dysk twardy się kupi, oczywiście używany i o innych parametrach, ale jest to możliwe). W tym momencie można to traktować jako rodzaj promocji sklepu i złożyć zamówienie w dobrej woli. Jedyne rozgraniczenie, które bym tu postawił, to pomiędzy osobami, które kupiły jedną, ewentualnie ze 2-3 sztuki, a 'hurtownikami' biorącymi po 20-30. Z tym, że raczej prawo takiego rozdzielenia nie przewiduje.
Tak czy siak, nie widzę tutaj specjalnej możliwości, aby sklep mógł 'wywinąć' się od konsekwencji. Nawet jeśli udowodni, że to pomyłka (a niby jak), bo i czemu za pomyłkę płacić ma nie ten, kto ją popełnił? (utrata korzyści to również strata)
----
EDIT
Myślę, że jednak sprawa rozejdzie się po kościach, bo wydaje mi się, że sklep zareagował prawidłowo. Świadczą o tym chociażby te dwa komentarze:
Cytat:
Zaszla pomylka, jednak kazdy inteligenty uczestnik aukcji, to zauwazyl, a kiedy bezzwlocznie otrzymał od nas wyjaśnienia, zrozumial cala sytuacje. Jak widac Pan Marek Fabiszewski z Warszawy ma problemy nie tylko z logiką ale tez z brakiem kultury
|
Cytat:
Dziękujemy za wyrozumiałość. Jeśli zdecyduję się Pan w przyszłości na dokonanie transkacji w naszym sklepie esc.pl, proponujemy jednorazowo rabat w wyskosci 3% lub dostawe gratis.
|
Wyjaśnienia więc były. 'Poszkodowani' klienci otrzymali swego rodzaju rekompensatę. Jak dla mnie nic więcej nie potrzeba.