Mój Rover właśnie jest rozbebeszony, w trakcie naprawy ulubionej usterki tych samochodów czyli uszczelki pod głowicą...
Poprzedni właściciel zapomniał poinformowac mnie o tej "drobnej" zbliżającej sie naprawie...
No ale mam nadzieje ze potem to juz zostanie tylko lać i jeździć

Trzymajcie kciuki

Mimo wszystko nie żałuje zakupu (ani tego że nie kupiłem Mazdy 323f), ten samochodzik ma coś w sobie. Uwielbiam nim jeździć. Wszystkie inne sa przy nim takie...zwykłe.
Do 10 tys nic fajniejszego chyba nie ma
Co do francuzów to też myślałem że są do kitu - ale wcale nie są takie złe, brat ma Xsare Picasso i jest super

W dodatku o dziwo najmniej awaryjne auto w swojej klasie...
Ale musze przyznać że mało który francuz jest dobry. Na ich plus przemawiają bardzo ciekawe rozwiązania i komfort jazdy.
Oczywiście jak ktoś potrzebuje czołgu i robi 50tys rocznie to tylko stary Mercedes sie nada
A jeżeli chodzi o samochody nowe to przy bardzo awaryjnych VW czy Mercedesach awaryjność francuzów nie robi chyba wrażenia...