Z gwarancją argument jest raczej słuszny. Osobiście co prawda jestem zdania, że dysk jak ma się zepsuć to zepsuje się w czasie pierwszych kilku miesięcy używania, a jeśli je przetrwa, to potem będzie działał. Nie można jednak wykluczyć wyjątku od reguły.
Wszystkie dyski USB są PnP, sterowniki nie są więc potrzebne.
Czasy dostępu do plików będą podobne, natomiast rzuciło mi się w oczy, że WD Elements ma tylko 2 MB pamięci podręcznej (Seagate 8). Może się to przekładać nieznacznie mniej wydajną pracą WD przy kopiowaniu dużych ilości małych plików.
Co do A-Daty, to dysk ładnie się prezentuje (skórzane etui to świetny pomysł). Prędzej chyba kupowałbym go
tutaj.