Od ekojazdy jest kierowca, a nie silnik. Silnik ma być posłuszny prawej nodze kierowcy.
Nie lubię, jak silnik próbuje być mądrzejszy od kierowcy.
Poza tym nie lubię, jak mi jakieś tam TDI próbuje fikać na drodze i trzeba mu to udowadniać powyżej 150km/h.