Ja uważam, że fabuła była zupełnie dobra. Miłość i walka o swoje to w życiu jakby nie patrzeć podstawowe rzeczy. Historie tego typu nigdy nie przestaną być aktualne i nie stracą na ważności. Dodatkowo wątek potrzeby integracji i harmonii ze środowiskiem naturalnym był jak najbardziej na miejscu.
Jeśli chodzi zaś o efekty to wyglądało to znakomicie i nic od dawna nie zrobiło na mnie takiego wrażenia. Pandora została pokazana po prostu pięknie, a postacie dopracowane do perfekcji. Oceniam to po tym, że wzbudzały wśród oglądających prawdziwe emocje, nie tylko gdy walczyły i ginęły, ale nawet samymi sobą. Lubiło się je, żałowało a nawet podziwiało urodę w przypadku Neytiri. Jak dla mnie miała za małe cycki

.
Mało mnie obchodzi czym ten film zostanie okrzyknięty, ważne że mi się podobał i na pewno obejrzę go jeszcze parę razy czy to w kinie czy w domu.
pozdrawiam
ps. oglądajcie koniecznie w 3D