Zamarznięte szyby (nieistotne czy z zewnątrz, czy od wewnątrz) po prostu polewam ciepłą wodą. Woda oczywiscie z zewnątrz. Parę sekund i po kłopocie.
Tylko wycieraczkami zetrzeć resztki wody, a od wewnątrz pewnie szmatą, albo jakimś zbierakiem.
Jak widzę ludzi ze skrobakami na mrozie, to mi ich żal.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|