Oj Smartuś, Smartuś...
Ciepłą wodę lejesz na szybę z zewnątrz. Szyba rozmraża się z obu stron. To od środka czymś zbierasz/wycierasz np szmatą.
I po zawodach.
Zajmuje to chwilę. Nie masz szronu (a po chwili wody) po skrobaku na desce i tapicerce.
Albo ja rzecziwiście nie rozumiem o co tobie kaman.
Edit: No proszę - inni zrozumieli
Co do temperatury ciepłej wody, to sam lałem już gorącą (na 'oko' 70-80 st) na nastostopniowym mrozie, na co najmniej kilku autach i nic się nie dzieje. Zwykła ciepła od razu stygnie i trzeba więcej niż czajnik...