Dlatego na zimę mam
głębokie dywaniki gumowe i nie pozwalam żeby mi sie tam jezioro zrobiło

- najlepiej podczas wietrzenia o którym pisalismy wyżej po prostu wyciągnąc je i wylać wode.
Czasem jej jest tyle (jak ktoś ma zimowe buty w które ponabijał sie snieg i nie wytrzepał przed wejsciem) ze żaden dywanik welurowy by nie wytrzymał. A czasem jest mało i wystarczy gąbka.
A w lecie wkładam welurowe oryginalne "R400 Series"

bo też nie lubie gumy i z nimi wnętrze wygląda 10 razy lepiej.
Nawiasem mówiąc to te oryginalne dywaniki mają 12 lat a są w stanie duuużo lepszym niż nieoryginalne po dwóch miesiącach. Jakbym je uprał to pewnie byłyby jak nowe..
Straszny szajs teraz w sklepach