mam 120cm wysokości zaspy w ogródku
a na dodatek stwierdzam, że kierowcy w PL to skur... ćwole - zakopaliśmy się (bardziej zawiśliśmy na koleinie - tak odśnieżają ludzie - wszystko na ulicę) i żaden, żaden nie pomógł sie na wydostać, każdy zawracał, cofał i objeżdżał "zablokowana" drogę
jakoś się udało nam wyjechać, podkopując całe auto i spory kawałek drogi
oby więcej takich pomocnych na zaśnieżonych drogach