Jak były telewizory kineskopowe, standardem, pomimo takich samych ekranów kinowych, było 4:3 i dostosować się filmy do tego dało. Nigdy żaden film nie miał proporcji 21:9, bo przecież na ekranie 4:3 to byłby wręcz mały pasek na środku ekranu.
Z czasem zaczął pojawiać się format panoramiczny, który na starym telewizorze wyglądał gorzej, ale znośnie, natomiast na panoramicznym (pewnie o proporcjach 16:9, ale może i 16:10) zajmował cały ekran. I tak jest cały czas - wszystkie filmy puszczane w telewizji są w takim formacie i zdecydowana większość (jeśli nie wszystkie) z tych, które mam na DVD również takie są.
Dopiero na Blu-ray'u spotkałem się z jeszcze 'dłuższym' formatem i nie mogę zrozumieć, po cholerę jest to robione? Nikt lub prawie nikt nie ma w domu odpowiedniego ekranu i nie dotyczy to tylko tańszych zestawów, ale także najdroższych fascynatów, których sale kina domowego można czasem obejrzeć i na których wyraźnie widać panoramiczne, ale o proporcjach 16:9 ekrany. Dla kogo więc i po co wydawane są filmy w zupełnie niepraktycznym formacie 21:9?
Dla mnie jest to nowość, bo przyzwyczajony jestem do filmów jeszcze ciągle 4:3 (w telewizji) i 16:9 na DVD i BL. Skoro więc wszystkie tytuły puszczane w telewizji i wydawane na DVD dało się do takiego formatu przerabiać, to czemu nie robi się tego i na BL?
__________________
neverending path to perfection..
|