Jakiś bal. Na balu stoi sobie kobita ze swoim drugim mężem.
Tak się złożyło, że na tej samej imprezie był jej pierwszy mąż.
A że sobie już mocno popił, to nabrał odwagi i podchodzi do obecnego męża.
- Iii jaak jeest mieeć taaką używaaną ższonę?
- E tam... - odpowiada drugi - pięć centymetrów używana a potem nówka sztuka.
|