Cieszyć się z brania heparyny, bo kiedyś mój szwagier naderwał ścięgno Achillesa grając w piłkę, założyli gips, i po kilku dniach trafił na OIOM, życie zawdzięcza śp. matce, która wcześniej wróciła do domu, i karetce, która zdążyła przyjechać i odwieźć do szpitala 500 metrów dalej. Dostał zatoru płucnego. Od skrzepu w kostce.