To już nawet nie kwestia cenzury, tylko odpowiedzialności za materiał, który pojawia się na stronie. Porównywanie internetu z telewizją czy radio to kompletny brak znajomości tematu. W TV, czy radio użytkownicy nie mają bezpośredniego wpływu na pojawiające się tam treści. W przypadku Internetu jest zupełnie inaczej. Serwis taki jak youtube istnieje tylko dlatego, że użytkownicy generują tam treść. Nie ma fizycznej, ani technicznej możliwości na sprawdzenie, czy materiał video jest własnością danej osoby. Przy tysiącach plików dziennie to jest po prostu niewykonalne. Podobnie z moderacją treści w innych serwisach. Niestety politycy, jak widać nie tylko nasi, nie mają o tym pojęcia i dla nich szczytem techniki jest radio i TV. Trochę jeszcze musi minąć, zanim to się zmieni.
|