Wlasciwie to wszystko kwestia potrzeb. Generalnie im częściej coś nosimy tym lepiej gdy jest to małe (ale jednocześnie ma duzo w sobie).
Dlatego lubie smartfony. Skoro telefon mam zawsze przy sobie z konieczności, to czemu ma nie byc małym komputerem... Wraz ze spadkiem cen internetu przez HSDPA robi sie coraz fajniej
Netbooki wypełniają lukę między smartfonem a laptopem i jest to dobry pomysł
Mój brat ma netbooka z prockiem Core2 Solo 1.4Ghz, Intel 4500HD , 3GB RAM i dysk 250GB, VHP czyli praktycznie w konfiguracji laptopa i do codziennej pracy wystarcza a jest bardzo mały. Do tego na baterii działa 8 godzin, a mój lapek działał trzy.... Waga coś ponad 1kg.
Po podłączeniu monitora i klawiatury mamy normalny komputer, a gdy trzeba zabieramy go ze sobą.
Do niedawna uznawałem brak nagrywarki DVD za minus, ale teraz nawet w stacjonarnym rzadko jej używam. A zewnętrzna na USB nie kosztuje fortuny.
Także mysle ze po okresie dziecięcym, gdzie montowano Intel Atom, dysk 8GB i jakiegoś okrojonego XP (i wtedy sie z nich smiałem) netbooki bardzo sie zmieniły na plus.
Niestety ja również uważam ze ekran 11 cali jest za mały do komfortowej pracy. Ale coś za coś - jeżeli chce sie mieć duzy wyswietlacz to trzeba go niestety dzwigać...cudów nie ma.
To jest coś takiego:
http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/...-netbooka.html