Cytat:
Napisany przez januszp
1. Jak 10KHz może człowieka wyprowadzić z równowagi.
Owe (w przybliżeniu 10kHz) to pisk wydobywający się z wnętrza monitora, który praktycznie może nieźle człowieka wkurzyć.
Wszystkie trzy egzemplarze przestają piszczeć po przejściu magicznej bariery 85% jasności. Sęk w tym że 85% jasności jest wartością dla mnie zbyt dużą. Jako że monitor to nie TV i jego odległość od moich uszu wynosi ok. 80cm, tak więc mamy przedsmak badań laryngologicznych o nazwie audiogram praktycznie non stop podczas jego użytkowania.
|
Dla mnie ten pisk jest nie do zaakceptowania, bo raz, że mam bardzo cichy komputer, dwa że czuły słuch. U mnie zresztą przekroczenie 85% nie wystarcza i trzeba dojść do 93. Podejrzewam zresztą, że tak samo jest w każdym, tylko ja po prostu dłużej go słyszę, bo fakt, że przy 85 już tak nie przeszkadza, ale dla mnie dalej jest słyszalny. Dopiero po 93% zanika całkowicie.
Cytat:
2. Efekt RTG czyli proszę nabrać powietrza i nie ruszać się.
To samo uczucie na wszystkich trzech egzemplarzach - męczenie się wzroku, które szczególnie doskwierało mi podczas pisania, czytania było po prostu nie do wytrzymania.
|
Pamiętam mniej więcej opisywany problem, ale tego nie zauważyłem. Zdarza mi się zmęczenie wzroku przy pracy przy tym monitorze, ale podejrzewam, że to kwestia jasności, którą czasami faktycznie mam ustawioną wysoką i faktu że w tym miejscu nie mogę odsunąć monitora na taką odległość, jaką bym chciał.
Cytat:
3. Kalibracja monitora czyli poprawiamy, czego poprawić się nie da.
Przeprowadzana na setkę sposobów nie pomogła pozbyć efektu ziarnistości, bandingu, koloru wpadającego w żółć (coś w stylu profilu Adobe) oraz gradientów.
|
Pozostałych wymienionych wad nie zauważyłem (wręcz przeciwnie - z jakości obrazu cały czas jestem bardzo zadowolony), poza gradientami. Tu faktycznie jest bardzo źle, z drugiej jednak strony przypominam sobie o tym bardzo rzadko, jak akurat zobaczę jakąś grafikę/tło, na której jest to widoczne.
Cytat:
Konkluzja.
Wytrzymałem na tym monitorze ponad miesiąc (podziwiam moich klientów, którzy siedzą na nim ponad rok).
Zakupiłem zwykła TN-kę (HP w2408h) i odżyłem. Pisanie i czytanie to przyjemność, obraz ostry ale wzroku nie męczy.
Nie ma schodów, biały jest biały, czarny jest czarny ***8211; dla laika nawet bez kalibracji obraz będzie ok.
Są słabe kąty, podświetlanie niezbyt równe ale wolę to niż osławiane S-PVA ze stajni Gateway.
|
Ja generalnie nie narzekam, ale fakt, że jak wybierałem to właśnie jeden HP (mniejszy - 22'', z lustrzanym ekranem) był dla mnie jedynym konkurentem. Ale nie żałuję, że zdecydowałem się jednak na Gateway'a. Jedyną poważną wadą jest dla mnie to piszczenie, które na szczęście da się wyeliminować (bo jeśli nie byłoby to możliwe, byłaby to dla mnie dyskwalifikująca wada) zwiększając jasność, a tą z kolei można ograniczyć programowo (sterowniki karty). Poza tym jest naprawdę dobrze.
Jak w przyszłości będę wymieniał monitor (na 24'' fullHD) to kto wie, czy nie wrócę jednak do HP. Albo szarpnę się jednak na EIZO, bo rozmawiając ostatnio w tym serwisie pogadałem także o jakośći dzisiejszych monitorów i serwisant twierdził, że poza EIZO i jeszcze jednym producentem, wszystko pozostałe to mniej więcej taka sama, bardzo marna jakość.