Synek siedzi skulony na fotelu, czerwony jak burak, uszy mu płoną, buzię oblały rumieńce, głowę coraz bardziej wtula w ramiona, jeszcze troszkę i zemdleje.
Tymczasem tatuś tłumaczy synkowi zasady urozmaiconego pożycia seksualnego.
Gestykuluje, miota się po podłodze, wygina niewidzialną partnerkę na wszystkie strony,obrazowo,ze szczegółami przedstawia każdą możliwą i niemożliwą pozycję.
W końcu synkowi udaje się przerwać oszalałemu rodzicowi i mówi:
- Ale tatusiu,przestań już proszę!
Mówiłem ci, że mam jutro w szkole historię, wiesz wojnę, zabory, a ty miałeś mi tylko wytłumaczyć, co to jest NAJEŹDŹCA.
<vmp> brb, telefon mi dzwoni...
<vmp> mam poj***ną rodzinę...
<vmp> dzwonił ojciec, żebym mu przywiózł ładowarkę do telefonu do szpitala
<pat> szpitala?!
<pat> co się stało?
<vmp> pokłócił sie z matką i wyszedł z domu. Ona za nim wyszła, wsiadła do samochodu i goniła go po chodniku aż dogoniła
<pat> o.O masakra... i co teraz?
<vmp> ojciec w szpitalu, matka na komendzie... całą noc chata wolna. Impreza zaczyna się o 20, będziesz?
<Ola> Kochanie, czego brakuje Ci w naszym seksie?
<Bucek> Chociażby Karoliny
|