Mój problem polega na tym,że ostatnio dostałam dysk przenośny HITACHI 500GB i na początku normalnie działał,nie potrzebował żadnego oprogramowania itp. Teraz niestety sprawa wygląda tak,że w momencie gdy podłączam go do komputera (stacjonarnego,a także laptopa) dysk się załącza coś się tam kręci,ale niestety komputer go nie wykrywa. Windows XP (kom. stacjonarny) nic z tym nie robi,a Windows 7 (laptop) wykrywa dysk,ale w żaden sposób nie mogę go otworzyć. Dysk oddałam do naprawy,koleś skasował mnie 100 zł,dysk znów chwile działał,no ale niestety znów kaput.
Wpadłam na pomysł by podłaczyć dysk bezpośrednio na stałe do komputera stacjonarnego,już nawet nie zależy mi na tym by był on przenośny tylko żeby po prostu na coś się zdał. Wszystko pięknie ładnie rozkręciłam tzn. rozkręciłam ten dysk i komputer,ale niestety zapomniałam o tym,że dyski przenośne mają 2.5 cala,a te w stacjonarnych komputerach są 3.5,więc po prostu nie pasi ;/
No ok,ale teraz zapytanie do was skoro już znacie moją historie życia
Czy jeśli kupie zwykła przejściówkę tzn coś takiego :
http://allegro.pl/item935080537_prom...a_3_5_hdd.html
To czy dysk zacznie normalnie trybić?
Są jeszcze takie przejściówki bez kabelka,więc jeśli to w ogóle zadziała to,która przejściówka jest lepsza ?
Wiem dużo napisałam,ale chciałam żebyście mieli wszystko ładnie przedstawione żeby łatwiej sie wam rozkminiało nad tą sprawą
Jak widać jestem zielona jeśli chodzi o te sprawy,więc naprawdę proszę o pomoc