Podgląd pojedynczego posta
Stary 07.03.2010, 22:05   #6
Jarson
Pa rampamer
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika Jarson
 
Data rejestracji: 24.10.2006
Lokalizacja: Zachlajki
Posty: 9,539
Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Jarson ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Dysk u góry ma interfejs SATA Oznacza to, że ta przejściówka, o której myślałaś nie nada się do niego. Urządzenia SATA podłączamy za pomocą dwóch kabelków. Jeden to kabel zasilający (często przy zasilaczu komputera już taki jest, czasem trzeba kupić przejściówkę molex -> power sata), drugi podłączamy do płyty głównej komputera, odpowiada za przesyłanie danych:

-kabel-sata-data-zasilajac.jpg

Te zdjęcie przedstawia oba kabelki.

Jest szansa, że producent Twojej płyty głównej w komputerze stacjonarnym dołączył do niej kabelek do przesyłu danych (jeśli posiadasz pudełko po płycie głównej to sprawdź tam), a zasilacz posiada złącze zasilające. Ale z drugiej strony jeśli Twój komputer był kupiony przed paroma laty może się okazać, że w ogóle nie obsługuje dysków SATA - najlepiej by było, żebyś podała model płyty głównej, wtedy wszystko będzie jasne

Pozwól, że zaczepię jeszcze sprawę "naprawy" dysku, która kosztowała Cię 100 zł. Otóż na takie usługi jest gwarancja i jeżeli po naprawie dysk nadal nie pracuje poprawnie, to przysługuje Ci reklamacja takiej usługi, albo zwrot pieniędzy za nią.

Dlaczego o tym piszę? Bo z dyskami twardymi jest tak, że nawet producenci ich nie naprawiają - jeśli oddaje się zepsuty egzemplarz na gwarancję, to producent oddaje nowy - taniej mu bowiem jest go wymienić, niż naprawiać. Co mógł zrobić w domowych warunkach (bez narzędzi, części zamiennych, specjalnej sterylnej komory, niezbędnej do otworzenia dysku) ten "ekspert", który policzył sobie za usługę połowę tego, ile kosztuje nowy dysk o tej samej pojemności? Zrobił low level format? To wszystko, co mógł zrobić, a na pewno nie naprawiło to urządzenia...

Jeżeli problem nie jest w obudowie, to znaczy, że gość nie zrobił zupełnie nic, jeśli w obudowie właśnie - że zrobił to źle.
__________________

Jarson jest offline   Odpowiedz cytując ten post