Niezłe te Wasze wyniki

. Ciekawe czy dyski które sprzedałem wraz z komputerami, gdy się ich pozbywałem jeszcze "żyją"? A jak tak, to ile mają najechane

. Osobiście dość często zmieniam dyski - jakby nie było to najwolniejsza część w komputerze.
W każdym razie podstawą takich przebiegów jest dobry zasilacz - odkąd używam dobrych zasiłek praktycznie żaden dysk mi nie padł (nie licząc pewnej baracudy, ale ona miała coś "wrodzonego", w każdym razie przy drugim boocie przestała się kręcić

).
Z tego co znalazłem w różnych opracowaniach na i-necie wynika, że zanik danych spowodowany utratą 'magnetyzacji" jest raczej nikły.
Kto zainteresowany niech wpisuje w googlach "hdd long term data" albo "hdd data last" itp ;]. Ogólnie nie ma jakoś dużo linków ani opracowań na ten temat, więc pewnie problem występuje rzadko.
ynsiwy - teoretycznie masz rację, ale praktyka pokazuje imo co innego, patrz FDD

. Oczywiście, że złącza na płytach zanikają, systemy nie są w pełni kompatybilne wstecz - jednakże głupia dyskietka dość dzielnie opiera się postawieniu przez Ciebie twierdzeniu. Oczywiście mniej popularne formaty zanikają, ale nie wyobrażam sobie, bym za 5 lat nie mógł odtworzyć dysku ATA - zawsze są przecież stacje dokujące na USB i inne tego typu wymysły.