Szczerze mówiąc, to oglądając (nie od początku, ale większość) stwierdziłem, że w końcu naprawdę dużo się dzieje i są jakieś emocje, ale potem.. stwierdziłem, że to i tak jest nudny sport, a emocji jest sporo, ale jak na Formułę.
To przykre, ale w sumie jest to prawda i dzisiejszy wyścig był atrakcyjny (przynajmniej dla mnie), nie jako zawody same w sobie, ale w porównaniu do ostatnich, czy też przeciętnych. W sumie nie było tak źle, ale.. dla mnie to jest dalej coś, co może lecieć w tle, jak robi się coś innego. Ale żeby oglądać specjalnie..
__________________
neverending path to perfection..
|