http://sport.onet.pl/f1/szef-f1-bron...wiadomosc.html
Nie chcę być złym prorokiem, ale takie pobłażanie Hamiltonowi prowadzi do tego, że facet czuje się bezkarny. Boję się, że może wywinąć jakiś numer po którym będzie płacz. Ciekawe, co wtedy Bernie Ecclestone powie.