Generalnie nie o to chodzi żeby sobie podyskutować które płyty są lepsze, wszysztko ma wady i zalety. Do użytku i przywracania systemu jak coś się skopie mam obraz w stylu ghosta skonfigurowany i poustawiany, itd, a obraz taki z płytki ma to do siebie że windows nie jest do końca zainstalowany, nie ma stworzonych kont użytkowników na przykład, jest bardziej dziewiczy ;D
I właśnie chciałem taką dziewiczą wersję możliwie najpewniejszą sobie zrobić. Pewnie znów nagram płytkę a potem zrobię z niej iso, skoro taki soft nie istnieje. Choć koncepcja jest w miarę prosta - wirtualne urządzenie z opcją zapisu i już. Nie wydaje mi się żeby to było arcyskomplikowane do napisania, ale nie jestem programistą