Tak wyglądała Wisła w Krakowie w czasie kulminacji we wtorek po południu. W najgorszym momencie były zamknięte całkiem trzy przejścia przez Wisłę i do tego czwarte było jednokierunkowe. Jak ktoś musiał się przedostać na drugą stronę... cały dzień stania w korku. Teraz już woda opadła i został gnój, brud i smród.
Zdjęcia.
Najpierw wodę trzeba godnie przywitać, żeby nam się przez wały nie przelała. Most Grunwaldzki:
Tam gdzieś jest ścieżka rowerowa. Okolice Smoczej Jamy:
Tutaj dobrze widać ile zabrakło do zalania Krakowa. Most Dębnicki:
Do czego to jest przycumowane to chyba nawet właściciel nie wie. Okolice Mostu Dębnickiego:
Most Dębnicki, teraz już można po nim jeździć, ale jest ograniczenie wagi auta:
Widownia: