Woda w Wiśle na wysokości Warszawy opada bardzo powoli, jechałem dzisiaj 4 razy przez mosty, w różnych godzinach (3x Siekierkowski, raz Łazienkowski) i naprawdę nie widać, aby się polepszało - po prostu wody jest tak dużo, że spadek o dwadzieścia centymetrów nic nie znaczy.
Straż pożarna jeździ jak wściekła we wszystkie strony, Wał Miedzeszyński zamknięty od północy - podobno wibracje samochodów szkodzą.
Zobaczymy czy wytrzyma to wszystko do zejścia wody, ale każda godzina działa na niekorzyść a wody nie ubywa znacznie...
|