Nie no, oczywiście jeśli ktoś został tam w pewien sposób 'przesiedlowy' to wyjścia nie miał. Jednak zdecydowana większość wprowadzała się z własnej woli. Generalnie zgadzam się, że takie rzeczy powinno sprawdzać miasto i nabywca nie powinien podjerzewać, że ktoś buduje osiedla na terenach zalewowych, ale.. żyjemy w Polsce i wszystkiego możemy (i powinniśmy) się spodziewać. Odszkodowanie odszkodowaniem, ale to chyba ostatecznie niewielkie pocieszenie..
__________________
neverending path to perfection..
|